Monday, April 6, 2009

Four in the morning

A dokładniej ósma. O tej godzinie wstałam w sobotę, by pomalować paznokcie na krwisto czerwony kolor. Już od dawna wiedziałam z czym chcę zestawić Wędrujący Sweterek. W piątek po południu odebrałam go od Sprężyny i czekałam na poranek.
A więc pomalowałam paznokcie, wyprasowałam spódnicę, o nieludzkiej godzinie 9:30 wywlekłam mojego Lubego z łóżka i zawlekłam na Plac Bankowy.
I oto efekty.

Photobucket
Na sobie mam:
Sweterek/ Sweater - Big Star
Spódnica/Skirt - Camieu
Buty, Pasek/Shoes, Belt - H&M
Korale/Beads - Mały sklepik na sopockim Monciaku/Small shop on Monciak Street


Not, four, but eight. At that very hour I got up on Saturday morning to paint my nails bloody red. I already knew what I will wear this Wandering Sweater with. I picked it up from Hortensja on Friday's evening and I could not wait till the next day.
So I panted my nails, I ironed the skirt, got my Man out of the bed on ungodly hour (9:30..) and dragged him to Bank's Squere.
And here's the result.



Po więcej zdjęć, zapraszam tutaj /For more photos, click here

10 comments:

  1. Dla takiej akcji Luby musiał się pośwęcić, wyjścia nie miał ;) Bardzo fajnie połączyłaś sweterek z resztą!

    ReplyDelete
  2. Znów całkiem inaczej od poprzednich i bardzo ładnie!

    ReplyDelete
  3. Bardzo fajnie:) Czy jak ten sweter będzie w Katowicach nie mógłby o Sosnowiec zahaczyć;)??

    ReplyDelete
  4. seniorita w tej sprawie musisz napisac na forum szafiarki.

    ReplyDelete
  5. rzeczywiście, jak jeszcze raz ktoś zarzuci szafiarkom kopiowanie się nawzajem, to wystarczy pokazać mu ten blog na dowód, że jest zupełnie inaczej:D super!

    ReplyDelete
  6. Łał jak mi się podoba :D Moje ulubione kolory razem ;D Czerwone dodatki są super :D Ten sweter jest naprawdę super :D

    ReplyDelete
  7. Świetnie zestawione.
    Wszystko mi się podoba. Miodzio :)

    ReplyDelete
  8. super to wszystko razem wygląda :))

    ReplyDelete
  9. Bardzo lubię połączenie tych kolorów właśnie w takich proporcjach. Plac Bankowy wygląda bosko! Widać, że to sobota rano, bo takie pustki jak nigdy :-)

    ReplyDelete